Jezu! jeszcze cewnikowanie wymyślili. Pewnie chodzi o to że czasem pęcherz może pęknąć jak jest pełny ale żeby przeć z rurą w pęcherzu to już jakiś idiotyzm. Przy CC to rozumiem, bo przy większości operacji jest cewnik bo potem jak chodzić nie wolno to jak siku robić? A jeszcze jak się nie czuje Poród rodzinny rozumienie się zazwyczaj jako ten w obecności męża lub partnera kobiety rodzącej. Bardzo rzadko też dochodzi do porodów w obecności innych bliskich osób rodzącej – matki czy siostry. Jednak nie powinno się ograniczać poród do wydarzenia, w którym może uczestniczyć wyłącznie ojciec dziecka. To wybór rodzącej Zdziennicki A. (1992), Poród rodzinny w warunkach szpitalnych, Annales Academiae Medicinae Bydgosiensis, nr 5, s. 141-145. Lichtenberg-Kokoszka E. Narodziny Rodziny, wersja online www.zdrowarodzina.pl Vay Tiền Nhanh. Jeszcze w czasie ciąży wiele par musi podjąć decyzję czy zamierza uczestniczyć w porodzie rodzinnym czy też kobieta zamierza przejść przez poród indywidualnie. Temat ten budzi wiele kontrowersji. Decyzja ta powinna jednak zostać indywidualną decyzją każdej pary. Czasem może się to okazać zbyt trudne lub zbyt krepujące dla którejś ze stron. Ważne więc aby nie wywierać w tym czasie na siebie zbyt dużego nacisku. Tym bardziej, że zarówno mężczyzna może stwierdzić, że nie podoła wydarzeniom mającym się rozegrać na sali porodowej, jak też kobieta może nie życzyć sobie aby mąż czy partner widział ją w podobnej sytuacji. Nie należy więc ulegać presji otoczenia, a świadomie i wspólnie podjąć decyzję. Mąż, mama lub przyjaciółka Osobą, która uczestniczy w porodzie rodzinnym wcale nie musi być tylko i wyłącznie ojciec dziecka ale też mama, siostra, przyjaciółka czy inna osoba, przy której kobieta będzie się czuła pewnie i bezpiecznie. Zdecydowana większość kobiet decyduje się jednak na obecność swojego partnera. Niezbędne przygotowanie Decyzję tę należy podjąć wcześniej, ponieważ do porodu przyszli rodzice przygotowują się już podczas zajęć w szkole rodzenia. Podczas zajęć w szkole rodzenia kobieta dowiaduje się w jaki sposób oddychać, jaką pozycję przyjąć, jak uśmierzyć ból. Warto aby mężczyzna był w tej kwestii również zorientowany, aby w razie silnego bólu czy emocji potrafił przypomnieć partnerce o skutecznych zaleceniach. W czasie zajęć mężczyźni są także uczeni technik masażu, które mogą przynieść ulgę w trakcie tych najbardziej bolesnych skurczów. Zanim wybierzemy szpital, w który ma się odbyć poród musimy dowiedzieć się czy przyjmuje się w nim porody rodzinne w salach jednoosobowych. W przypadku sal wieloosobowych możliwość taka będzie jedynie w przypadku niewielkiej ilości rodzących. Możemy jeszcze przed porodem wynająć salą, a nawet zdecydować się na opiekę konkretnej położnej. Należy wówczas spisać z szpitalem odpowiednią umowę. Możemy także zdecydować się poród w klinice prywatnej. Musimy sobie jednak zdawać sprawę z tego, że w jednym i drugim przypadku jest to usługa odpłatna. Pierwsza faza porodu Obecność bliskiej osoby jest szczególnie istotna podczas pierwszej fazy porodu, która w przypadku pierworódek może trwać nawet do kilkunastu godzin. W tej fazie położna jest obecna rzadko. W związku z czym kobieta może poczuć się zostawiona sama sobie. Nawet potrzymanie za rękę, pogłaskanie, kilka słów otuchy czy podanie wody bywa wtedy nieocenione. Mężczyzna może także odmierzać czas pomiędzy kolejnymi skurczami czy w razie potrzeby komunikować się z personelem medycznym. Kobieta czuje się w takiej sytuacji pewniej i bezpieczniej, dzięki czemu może się skupić na samych czynnościach porodowych. Wielki finał To czy mężczyzna chce uczestniczyć w porodzie do końca jest jednego indywidualną decyzją. Dla wielu mężczyzn widok dużej ilości krwi oraz cierpiącej partnerki jest traumatycznym przeżyciem, które może wpływać na późniejsze relacje z partnerką. Z kolei inni mężczyźni chcą powitać swoje dziecko na świecie, przecinają pępowinę i z dumą biorą swoje dziecko na ręce. Panthermedia Pomysł obecności ojca dziecka przy porodzie ma tylu zwolenników, co przeciwników. Przedstawiamy argumenty za i przeciw. Panthermedia Przeciw: Wspólne rodzenie i tak nie jest wspólne Michał, tata dwójki dzieci, nie popiera mody na wspólne rodzenie, bo "ono nie jest wspólne i tyle". "To kobiety rodzą dzieci, a mężczyźni mogą ewentualnie być przy tym lub nie. Moja żona rodziła sama i to była wspólna decyzja. Nie wiedziała, jak zareaguje na ogromny ból i wysiłek, a ja pamiętam bardzo dobrze, co robiłem - raz wyszedłem na długi spacer, drugi raz poszedłem do przyjaciół, by nie być sam." Czytaj też: Przywileje prawne dla rodziców 2013 Panthermedia Za: Poród to okazja by pokazać, że mężczyzna jest oparciem w trudnych chwilach Poród to niecodzienne przeżycie, także dla mężczyzny. To też okazja do pokazania, jakim oparciem są w trudnych chwilach mężczyźni. Można żonę trzymać za rękę, podawać wodę, ocierać pot z czoła, masować plecy... Tata synka, obecny przy porodzie, mówi: "wiem, że żaden mężczyzna nie wytrzymałby porodu, ale mam prawo mówić, że urodziliśmy razem - bo oddychałem razem z żoną i liczyłem oddechy pomiędzy skurczami, bo bujałem się na piłce, bo parłem, zaciskając zęby i oczy. Byłem zaangażowany w stu procentach i wiem, że moja żona tego ode mnie oczekiwała. Czułem się potrzebny." Zobacz wideo: Mężczyźni postanowili się przekonać, jak boli poród Panthermedia Za/Przeciw: Żeby poród rodzinny był pięknym przeżyciem, oboje rodzice muszą tego chcieć By poród był rodzinny, muszą tego chcieć i mama, i tata. Jeśli kobieta nie chce, aby ojciec dziecka uczestniczył w porodzie, należy to uszanować. I odwrotnie - nie należy namawiać męża, aby za wszelką cenę asystował, jeśli on czuje, że to go przerasta. Zobacz też: 10 rad i mądrości, których lepiej nie słuchać Panthermedia Przeciw: Wielu ojców jest nieprzygotowanych i nie wie, co robić Żeby obecność przy rodzącej kobiecie miała sens i była pomocna, trzeba się do tego wydarzenia przygotować. "Jestem ginekologiem i uważam, że obecność mężów przy porodzie jest bardzo istotna. Jednak wielu z nich jest do tego totalnie nieprzygotowana, przez co bywają uciążliwi. Nie wiedzą, jak pomóc żonie, co mogą robić, a czego nie, są nadaktywni. Uważam, że kobiety nie powinny zmuszać mężów do wspólnego porodu tylko dlatego, że jest taki standard." - mówi Leszek Lewandowski, tata dwóch córek. Czytaj też: 10 najtrudniejszych chwil w życiu mamy Adobe Stock Za: Mężczyzna pomoże zadbać o komfort i bezpieczeństwo żony "W polskich szpitalach nieraz trudno o komfort, poczucie bezpieczeństwa, wyjątkowości i atmosferę, która sprzyjałaby celebrowaniu tej niezwykłej chwili, jaką jest poród. "W moim odczuciu szpitale, zwłaszcza te publiczne, przypominają fabryki, gdzie rodząca kobieta jest tylko kolejnym elementem na taśmie produkcyjnej. Głównie dlatego chciałem być przy obu porodach –żeby dbać o komfort i spokój mojej żony." - wyjaśnia Marcin Steć, tata dwóch córek. Czytaj też: 10 faktów o porodzie Panthermedia 8 niezbędnych formalności po porodzie PESEL, meldunek, ubezpieczenie - są sprawy, które koniecznie trzeba załatwić po narodzinach dziecka. Jak i kiedy to zrobić? fotolia To kłamstwo! Poznaj 7 mitów na temat seksu po porodzie Słyszałaś już milion opinii na temat intymnego życia młodych rodziców? Zobacz, w co nie powinnaś wierzyć! Fotolia 10 zaskakujących faktów o porodzie Większość kobiet nie dowiaduje się tego w szkołach rodzenia ani od znajomych, ale dopiero... na porodówce. Sprawdź wcześniej, co może się stać w czasie porodu. Jak pobrać i aktywować bon turystyczny: instrukcja rejestracji na PUE ZUS (krok po kroku) Ukraińskie imiona: męskie i żeńskie + tłumaczenie imion ukraińskich Mądre i piękne cytaty na urodziny –​ 22 sentencje urodzinowe Ile wypada dać na chrzciny w 2022 roku? – kwoty dla rodziny, chrzestnych i gości Gdzie nad morze z dzieckiem? TOP 10 sprawdzonych miejsc dla rodzin z maluchami Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić? 5 dni opieki na dziecko – wszystko, co trzeba wiedzieć o nowym urlopie PESEL po 2000 - zasady jego ustalania Najczęściej nadawane hiszpańskie imiona - ich znaczenie oraz polskie odpowiedniki Gdzie można wykorzystać bon turystyczny – lista podmiotów + zmiany przepisów Urlop ojcowski 2022: ile dni, ile płatny, wniosek, dokumenty Przedmioty w 4 klasie – czego będzie uczyć się dziecko? 300 plus 2022 – dla kogo, kiedy składać wniosek? Co na komary dla niemowląt: co wolno stosować, czego unikać? Urwany kleszcz: czy usuwać główkę kleszcza, gdy dojdzie do jej oderwania? Bon turystyczny – atrakcje dla dzieci, za które można płacić bonem 300 plus dla zerówki w 2022 roku – czy Dobry Start obejmuje sześciolatki? Jak wygląda rekrutacja do liceum 2022/2023? Jak dostać się do dobrego liceum? Dziewczyny jakie jest Wasze zdanie na temat porodów rodzinnych? Ile z nas tak rodziło? Ja osobiscie nie jestem zwolenniczka takich porodów i rodziłam tylko ze swoją polozna. I jesli dane mi bedzie rodzić jeszcze kiedyś, to na pewno też nie zdecyduje sie na porod z mezem. Po pierwsze dlatego, że moj mąż nie "nadaje" sie do takiego porodu, bo sie poprostu bał - nie tylko samego widoku, ale tego że coś może stac się dziecku lub mnie a on nie bedzie wiedział jak zareagować. W pełni go rozumiem, bo ja też sama wolalam ze była ze mną polozna. Maż zresztą miał okazje słyszec moj poród, bo miejsce gdzie sie czeka jest bardzo blisko porodówki. Położna informowala go na bierząco jak wygląda akcja porodowa. Był ze mną przez caly czas i sama świadomość ze jest tam za drzwiami bardziej mi pomagała niż gdyby miał byc przy mnie i miałabym sie jeszcze denerwować o niego. Moim zdaniem rodzenie z mezem stalo sie popularne i " w modzie", stąd dziewczyny na siłe zmuszają mezów do uczestnictwa w porodzie. No ale to jest moje zdanie. A Wy jakie macie doświadczenia? Ciekawi mnie ile jest zwolenników a ile przeciwników takiego porodu ja nie rodziłam z mężem bo miałam CC ale nawet go nie pytałam wcześniej czy chciałby być przy porodzie. Gdy przyjechał do szpitala jak zaczęłam rodzić (CC też miałam zaplanowaną znienacka-w ostatniej chwili) mąż był akurat na noc wpracy, to gdy chciał wejść do mnie zastał już zamknięte drzwi. Teraz jestem w drugiej ciąży w 7 miesiącu i też nie pytałam czy chce ze mną rodzić, nie chcę go zmuszać bo sama nie wiem czy będzie mi potrzebny, a wiem że będzie się martwił i patrzył lekarzom na ręce, a to mnie może dodatkowo zdenerwować. Dam się ponieść znowu biegowi wydarzeń. Co ma być, to będzie, najważniejsze żeby Bóg nad nami na porodóce czuwał i nad dzidziusiami. Znam dziewczyny, które miały przy porodzie męża, siostre, teściową...............tego to ja bym nie zniosła! albo mąż albo nikt inny. [embed_image a3ac23bef99a9807afc5e919cb59280d] [embed_image abba50d256d5c81a4e97537beace808f] [embed_image e3386288d25b4099028f70c1ec4cc6d8] Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-10-25 08:18 przez magdalena1. Ja też nie wyobrażam sobie aby była za mna tesciowa, przyjaciólka, mama czy ktos inny znajomy. Ale z kolei moja kuzynka która mieszka w Niemczech miała przy porodzie męża, brata i 2 przyjaciólki. W dodatku wszystko było filmowane. Dla mnie to nie do pomyslenia !!! No ale ile ludzi tyle opini. masakra, może jeszcze telewizja lokalna (hihi) ja jestem PRZECIW. rodzilam sama, co prawda krotko, bo niecala godzinke..... no ale nie wyobrazam sobie meza przy porodzie.... krzyczalam z bolu , nie chcialam by on to ogladal jak sie mecze... do dzis uwazam ze slusznie postapilam... To widzę ze nie jestem odosobniona w swojej opinii A już myslałam ze w dobie dzisiejszej mody na wspólne porody jestem jakimś dinozaurem )) Moj maz byl przy mnie. I nastepnym razem mysle, ze tez bedzie. Chyba, ze sie nie uda znalezc opieki dla cory. Czulam sie bezpieczniej, gdy on sie pojawil. No i uwazam, ze to nasza, wspolna sprawa. On tez byl zadowolony. I chyba troche dumny z siebie Od razu tez oszalal na jej punkcie moj maz był przy mnie i nie sie ale pomagal mi. Aj tam ,mojego męża nie było bo był wtedy na drugim końcu Polski( za to położna zaproponowała mojej mamie,gdzie ja już leżałam na porodówce!Masakra-gorzej przeżywała,niż Ja....Dużo z tego nie pamiętam,ale wiem że stresowała mnie tam Zakończył sie poród CC także moja mama była przez początki porodu. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-10-25 08:54 przez Milena84. ja tam nie chcialam by maz ogladal jak sie poce , krzycze i placze by urodzic jego dziecko......zadna frajda.... a ja jestem Za niestety nie było nam to dane bo w ostatniej chwili mialam cesarke ale maz sam chcial przy tym byc i do momentu gdy o cesarce nie było mowy to był z reszta maz chodził ze mna na kazde usg iz reguły jest ze tak powiem nieemocjonalnym człowiekem to wtedy widziałam wzruszenie przejecie a wrecz przewrazliwienie a juz kompletnie mnie rozczulił jak mowił podczas porodu "malenka damy rade" mysle ze decyzja powinna byc wspolna i nie ma mowy tu o przymuszaniu sa rozni faceci znam takiego dla ktorego sam porod był obrzydliwy i niestety nie tylko porod bo jego własna kobieta tez ale na szczescie moj nie nalezy do takich osob ... i dodatkowym plusem obecnosci drugiej osoby jest inne traktowanie przez personel( moze zaprzeczycie i pewnie tak bedzie ale tu gdzie mieszkam dziewczyny maja podobne zdanie) bo gdyby nie to ze był ze mna maz to nie wiem czy by nasza coreczka zyła Myślę ze chyba w większości szpitali warto mieć "swojego człowieka" [polozna czy meza] przy porodzie, bo traktuja Cie inaczej. Ja również rodziłam razem z mężem i oboje tego chcieliśmy,nikt nikogo nie osobny pokój porodowy,położna tylko czasem pomagał mi podczas skurczów,masował plecy,pomagał we wdrapywaniu się i zdrapywaniu z niezapomniane wspólne chwile. Oczywiście nie można zmuszać nikogo to indywidualna decyzja każdego. Pozdrawiam. Cytatnusia83 Myślę ze chyba w większości szpitali warto mieć "swojego człowieka" [polozna czy meza] przy porodzie, bo traktuja Cie inaczej. ja nie mialam nikogo , ale polozne mialam swietne !! i traktowaly super) rodziłam z narzeczonym MEGA OPARCIE bez niego bym sie załamała-trzymał na fotelu niczego sie nie wstydziłam, podawał wode(miałam kroplowke na wywołanie wiec nie mogłam dojsc np do stołu po wode a rodziło duzo na raz a tak miałam wode) i zagadywał gdy ktoras krzyczała bym nie słyszała-obcinał pempowinke i plakalismy razem CUDO razem Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

poród rodzinny za i przeciw